i codziennie tego żałuję…wybaczenie komuś w porównaniu z wybaczeniem sobie to pikuś. Do tej pory starałam się zachowywać tak jak uczyła mnie mama czyli nie czyn drugiemu co Tobie nie miłe. Raz dałam się ponieść totalnemu egozimowi. Nieraz wszystko zależy od tego JAK coś się załatwi, a ja totalnie położyłam sprawę. Jako człowiek zachowałam się makabrycznie. Piszę to ze wstydem, jednocześnie, staram sie też sobie samej wybaczyć.
Oczywiście dla wszystkich spragnionych sensacji powiem że szczegóły całej sytuacji zachowam dla siebie.
Chcę podzielić się wnioskami z tej sytuacji, bowiem po miesiącu od mojego zachowania w taki sam sposób potraktowano mnie. Prawo Karmy jednym słowem. Ale mało tego, mam takie wrażenie że, chociaż minęły dwa lata od tamtej sytuacji, moje życie nie jest w tym miejscu w którym być powinno, przez tamtą właśnie sytuację.
I powiem Wam tak, lepiej chyba być człowiekiem który czasem zazna jakiegoś bólu z czyjejś ręki lub ust niż samemu taki ból spowodować. Przynajmniej można spojrzeć sobie w oczy w lustrze…
Raz zachowałam się jak potwór
Reklamy
Maj 31, 2014 o 9:31 pm
Zgadzam się w 100%.
Maj 31, 2014 o 9:38 pm
Dziękuję za komentarz 😉 cieszę się że dzielimy poglądy
Maj 31, 2014 o 9:39 pm
Trudno się nie zgodzić. Prawda życiowa, niestety 🙂
Maj 31, 2014 o 9:44 pm
Prawda odkryta poprzez bolesne doświadczeniem ale wychodzę mądrzejsza z tego. 😉